Autor Wiadomość
ksiądz proboszcz
PostWysłany: Nie 21:54, 19 Maj 2013    Temat postu:

amen amen amen
koleś, weź się do roboty, póść w niepamięć te religijne brednie i żyj życiem póki możesz;
igal
PostWysłany: Sob 21:48, 11 Maj 2013    Temat postu: Proszę o modlitwę.

Piszę to tylko po to, żeby sobie ulżyć, jednak odpowiedzi są mile widziane. Odkładam na bok moje problemy ze znajomościami, chociaż bardzo chcę mieć przyjaciół. Cały czas myślę o tej dziewczynie. Są dni, kiedy jest lepiej, ale potem wszystko wraca. Bardzo mi to przeszkadza, bo wiem, że nie ma dla nas szans. Może jak na prawie szesnastoletniego chłopaka jestem zbyt wrażliwy, ale ja poprostu nie potrafię tak żyć. Wystarczy jedno miłe wspomnienie, gest, czy jej uśmiech skierowany w moją stronę i moje i tak już bardzo silne objawy depresji, nerwicy znacznie się pogłębiają. Zacząłem poważnie oddalać się od Boga, mieć do Niego żal o to wszystko, bo tak mocno Go o to proszę, a On milczy. Na dodatek mam problemy z masturbacją. Wiem, że moi koledzy z klasy też to robią i uważają za normalne, ale ja się boję skutków zdrowotnych (czasem mam dziwne słabe bóle i oby były tylko słabe) i duchowych. Niedługo mam Bierzmowanie. Potem koniec roku. Nie wiem co mam robić, już całkiem się pogubiłem. Za długo to trwa i wiem co powinienem zrobić- powiedzieć jej o tym co do niej czuję. Mimo tego, że o tym wie, mimo tego, że ma chłopaka i mimo tego, że to skończy się źle dla mnie, wiem, że powinienem tak postąpić i czuję, że zaczynam być na to gotowy. Jeśli to czytasz, a jesteś wierzący/wierząca to proszę Cię o jedną, małą modlitwę za mnie. Dziękuję.

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group