Forum Ogólnotematyczne / Bez rejestracji

4

Przejadę się po okolicy. Żeby sprawdzić czy to jest ten właściwy kierunek. Może coś wpadnie mi w oko. Szukałam wcześniej w innym kierunku. Tam nie jeździłam.

Truman · Gość

Wysłałem Ci email. Moja żona często narzeka na lokalizację, bo niestety dla człowieka bez auta i prawka jest niezbyt atrakcyjna. Ale ja nie mam z tym problemu. Mam 60km do przyzwoitego jeziora. Q takie piękne lato jak teraz mamy to duży plus. Oczywiście można mieszkać jeszcze bliżej ale z koleji do stolicy wtedy dalej. Coś za coś. Tobie chyba takie kryteria pasowały.

4

Zobaczymy. Palcem po mapie to już sprawdzałam te okolice. Muszę się przejechać żeby poczuć klimat.

Truman · Gość

A ile Ty chcesz na tą działkę wydać? I jaka powierzchnia Cię interesuje? Nie wiem jeszcze, czy wolałabyś, żeby była pusta pod zabudowę, czy jakieś tymczasowe budynki byś chciała mieć. Czasem rozbiórka czegoś niepotrzebnego również niesie koszty.

4

Bardzo Ci dziękuję za pomoc, ja już sobie dalej poradzę😉.

Truman · Gość

Widzę, że trochę Ci ostatnio brak rozmówcy. Trochę małomówny wobec Ciebie się zrobiłem. W dodatku nie mam ostatnio żadnych ciekawych tematów. Wczoraj trochę pojeździłem autem, trochę pisałem z kolegą. A wieczorem trochę do mojej budowy wróciłem. Dziś był straszny upał, ale ja niestety od rana do wieczora działałem. W końcu kolano trzeba rechabilitować Grey_Light_Colorz_PDT_15

lato się kończy a ja jeszcze tego fundamentu nie ukończyłem. Dla tego dziś się ostro wziąłem. Mam nadzieję, że mnie do zusu nie sprzedasz Grey_Light_Colorz_PDT_15

Skoro piszesz tam, to zgaduję, że mogą być dwie przyczyny. Trudny Paweł się znów rozpisał i Cię wciągnął (miałem to samo Grey_Light_Colorz_PDT_18

) ewentualnie masz huśtawki nastroju. Wiadomo, że będziemy je miewać jeszcze długo. Oczywiks, na huśtawki nastroju najlepszym rozwiązaniem jest pogadać z innymi takimi jak my.
Pewnie też zauważasz moje wpisy. Czytasz już mnie tak długo, że od razu rozpoznajesz kiedy piszę. Zgadłem? Miałem dziś ciekawą myśl na te sprawy. Powiem Ci tam.

Truman · Gość

Oglądam ten wywiad z psychiatrą. Jestem w okolicach 18minuty i dochodzę do wniosku, że sam chyba mam ten najcięższy stan depresji psychotycznej Grey_Light_Colorz_PDT_16

. Urojenia i omamy były ze dwa lata temu, odczuwanie dziwnych zapachów jest przez ostatni kwartał (jak nie pół roku). Urojenia winy, grzeszności i kary też są Grey_Light_Colorz_PDT_15

. Tylko, potrafię się jeszcze cieszyć życiem i nie mam myśli samobójczych Grey_Light_Colorz_PDT_18

Gdyby mi się epizod damsko-męski w życiu powtórzył, już wiem co wtedy zrobię. Pójdę do psychiatry i powiem, że chcę urlop od całego świata na koszt podatników Grey_Light_Colorz_PDT_15

i se odpocznę wtedy. Tylko, żeby mi dronem pozwalali się bawić, bo jak nie to będzie cięższy rzut choroby Grey_Light_Colorz_PDT_15

Truman · Gość

4

4

4

4

Dużo osób jest zwyczajnie przemęczona i z tego moim zdaniem biorą się choroby. Myślę, że jakaś katastrofa, która by wyłączyła wszystkie media społecznościowe wyleczyłaby z wielu róznych chorób masę ludzi. Na początku byłby szok ale potem co raz lepiej😉.

Truman · Gość

Może i niektórzy choruja na depresję z powodów takich jak piszesz. Sporo jednak jest tych poturbowanych przez życie (wiesz o czym mówię), którzy zapadają na depresję. Ogólnie mówiąc, depresja jest więc uznawana za "chorobę psychiczną" zatem chory może nie być jej świadom i negować u siebie ten stan. Zgodzisz się?

4

Depresja może być wtórna do innej choroby lub zaburzenia psychicznego. Ja tak to widzę. Czyli nie samo poturbowanie jest jedyną przyczyną. Chory może negować z powodu zaburzenia osobowości, „lżejszych” zaburzeń psychotycznych lub nawet już schizofrenii czy dwubiegunówki. Moim zdaniem depresja taka o jakiej Ty piszesz to choroba, która nałożyła się na już istniejące zaburzenie lub chorobę psychiczną.

4

Tak jak już wcześniej pisałam dobra diagnoza to podstawa a w chorobach psychicznych taka „czysta” jedna choroba czy zaburzenie to raczej rzadkość. Dlatego dobre leczenie to farmakologia + terapia. Lek na chorobę a terapia na zaburzenia, terapia powinna mueć na celu usprawnianie. Tak jak leczysz urazy. Lek pomaga opanować stan zapalny i ból a potem potrzebujesz usprawniania, wzmacniania mięśni, więzadeł itd.

4

Jeżeli interesuje Cię ta kwestia zapachów, których w rzeczywistości nie ma to tak na szybko:
- przeszedłeś udar
- skutki zakażenia covidem
- padaczka - drażnienie kory węchowej w płacie skroniowym, na tyle słabe, że nie daje innych objawów oprócz tych zapachów
- początek choroby zwyrodnieniowej zwlaszcza jak pogarsza ci się pamięć krótkotrwała
- guz
Powiedziałabym o tym lekarzowi pierwszego kontaktu niech chociaż eeg głowy ci zrobią. Mam nadzieję, że Cię nie wystraszyłam.

Truman · Gość

Hej. Ja nie czuję zapachów, których nie ma. Mam defekt węchowy. Wydaje mi się, że niewielki. Raczej po covid, ale jest też możliwe, że to od zatok może być. Problem polega na tym, że od marca czuję specyficznie zapach siarki. Wszystko co ją zawiera pachnie jednakowo oraz intensywnie. Cebula, pot, szambo, jajko na twardo. Jeśli dasz mi do powąchania jakieś drogie wino, powiem Ci, czy zawiera siarczyny:) wszystkie inne zapachy są w normie.

4

A, to ja zrozumiałam, że masz węchowe omamy😉.
Pewnie to coś po covidowego.
Zaczyna się kołowrotek szkolny. Trochę więcej luzu będzie dopiero w grudniu.

Truman · Gość

Dzieciaki to i tak mają długie urlopy Grey_Light_Colorz_PDT_15

My, żeby poobijać się ze dwa miesiące to niestety na l4 musimy iść Grey_Light_Colorz_PDT_18

Miałem Ci przelać do netu te swoje rozkminki na drugim forum, ale na razie nie ma u kogo. Jak odżyje jakiś stary temat to napiszę, co mi chodziło po głowie.

4

4

Ja sobie czasami mówię że idę na l4 a potem wpadają maile i pilne sprawy dzwonią ludzie i tyle z tego mojego L4. Tylko szpital może mnie uratować😉

Truman · Gość

Niestety, ale takie życie sobie wybrałaś. Uważam, że z Twoją wiedzą, wykształceniem i mądrością spokojnie dawałabyś radę pracując w jakiejś firmie na etacie. Pewnie pieniądze nie byłyby tak duże jak to bywa na swoim, ale psychicznie może nie czułabyś takiej presji.

Widzę takie rzeczy nawet w swojej branży. Kilku kolegów narzekało na pracę, bo delegacje, bo nadgodziny, bo szef niedocenia itp, więc odeszli i założyli swoje działalności. Teraz jako podwykonawcy współpracują z miom szefostwem. Robią tą samą robotę, godzinowo jeszcze więcej, może za inne stawki, ale z koleji sami na najniższych zus-ach. Na chorobę nie mogą już sobie pozwolić (podobnie jak Ty) zapomnieli również o czymś takim jak urlop płatny. Ty masz jeszcze na tyle dobrze, że możesz ogarniać swój biznes online z każdego miejsca na ziemi, byle tylko internet był - spawacz nie ma takiej opcji. Mi na razie jest dobrze w miejscu, w którym jestem, Tobie pewnie też i to jest dobre podejście. Często jednak bywają tacy ludzie: wszędzie lepiej, gdzie nas nie ma.

4

No pewnie, że sobie takie wybrałam. I jeszcze kilka lat tak potrzebuję to ciągnąć. Jak mi będziecjuż bardzo źle to znów coś zmienię.

4

Jak kolano?

Truman · Gość

Wybacz, że przeważnie nigdy się tu z Tobą nie witam i nie żegnam. Niestety taki troglodyta ze mnie Grey_Light_Colorz_PDT_18

Kolano jak na razie cały czas gorzej niż było przed. Ciągle jest większe niż to zdrowe. Ciągle czuję ucisk w stawie. Jutro mam wizytę u ortopedy w ośrodku rechabilitacji. Dowiem się jakie zabiegi muszę odbyć i kiedy termin dostanę. Wypytam przy okazji, jak długo czeka się na efekty zabiegu.
Dzięki za troskę i pozdrawiam.

4

Spoko, wybaczam. Nawet się uśmiechnęłam jak napisałeś „hej”.
Przyjemnego popołudnia. Ja łapię ostatnie ciepłe promyki na placu zabawzz córcią.

4

Z tym kolanem to mnie martwi sytuacja. Nie mogę nie myśleć że jak mnie to samo spotka z biodrem to będzie dla mnie mały dramat. Już mnie roznosi energia bo nie mogę teraz uprawiać żadnego sportu, nawet spacerów a to dopiero tydzień jak biorę leki. Co to będzie jak mi tak zabronią z miesiąc albo dwa? Dostanę depresji na bank!

4

A co z pracą? Długo możesz być na zwolnieniu? No i chyba kasa też mniejsza? Dobrze jakby to kolano się już nie paprało. Może za dużo łazisz albo masz stan zapalny?

Truman · Gość

Właśnie o to chodzi, że nikt mi nie powiedział ile mogę łazić a ile nie. Na zwolnieniu będę tyle ile zaleci lekarz. Nie lubię symulować niczego. Jak mnie coś boli to mówię. Jak wiem dla czego boli to zupełnie inaczej do tego podchodzę niż miałoby coś boleć z niewiadomych przyczyn. Szef na mnie poczeka, znam się na swoim fachu. Po miesiącu to i tak zus płaci. Pensja z L4 na pewno będzie nędzna, bo bez premi frekwencyjnej, ale cóż poradzić. Może jutro, może pojutrze się dowiem ile. Nigdy wcześniej nie byłem na L4 w tej firmie a pracuję w niej już 5 lat.
Życzę zdrówka w takim razie.